Rekreacyjnie
Ponieważ w tym roku nie planujemy żadnych ruchów budowlanych, na naszej działce nie dzieje się za dużo. Ale nie obijam się i odwiedzam inne blogi i chłonę jak gąbka wszelkie przydatne informacje :)
Działeczkę odwiedzamy raczej rekreacyjnie i postanowiliśmy zawalczyć z chwaściorkami. Jakiś czas temu spryskaliśmy badylska roundapem, ale ponieważ robiliśmy to na zmianę, to niestety chyba trochę zaszwankowała komunikacją między nami, bo jest trochę omijaków. Ale to nic bo i tak najgorsze badyla poschły. A tak wyglądała działka tydzień po pryskaniu:
W międzyczasie staraliśmy się ogrodzić tymczasowo działkę siatką leśną. Został nam jeszcze kawałek lewego boku (bo sąsiad wyciągnął nam część obsadzonych już palików :( ) i front z jakąś bramą, ale całe lato przed nami :P
Kawałek płotu widać na zdjęciu powyżej, a tu jeszcze kawałek:
W zeszłą sobotę małżonek pokosił trochę te zeschnięte badyla:
Chcielibyśmy w tym roku obsadzić tył działki świerkami, więc w najbliższą sobotę dalsze koszenie a potem glebogryzarka w ruch i można będzie szukać drzewek :) Aha no i pewnie postaramy się pozbyć tych samosiejek widocznych powyżej.
Zatem jak w temacie - rekreacyjnie, bez pośpiechu, dobra pogoda więc i opalenizna w dobrym stanie :D Ale mam nadzieję, że jak już na poważnie weźmiemy się za budowę to nie będzie już tak spokojnie i powoli tylko ruszymy z kopyta :D
A sąsiedzi szaleję :) U jednych strop ładnie zalany, drugi właśnie zalał chudziaka. Dobrze budujcie się sąsiedzi, od kogoś muszę zbierać cenne informacje :D
Pozdrawiam